niedziela, 28 czerwca 2015

1. He's My Boyfriend


Nie rozumiałam ich płaczu i oburzeń. Potarłam oczy i zerknęłam na chłopaka obok mnie. To był Justin Bieber. Moje serce prawie wyskoczyło z klaski piersiowej, kiedy zobaczyłam, że trzyma mnie za dłoń. Chłopak wytarł łzy spływające po jego policzkach, a ja spojrzałam na niego z podziwem.

-         Co się dzieje?

-         Miałaś wypadek samochodowy, Ri – powiedział.

Rozejrzałam się po pokoju. Byłam w pomieszczeniu pełnym obcych mi ludzi.

-         Czemu nie ma tu mojego chłopaka zamiast ciebie? – zapytałam.

-         Bo ja jestem twoim chłopakiem – odparł.

Moje oczy się powiększyły, po czym zabrałam dłoń od niego. Przypatrywał się mnie, gdy ostrożnie położyłam rękę na moim brzuchu.

-         To żart?! To nie jest śmieszne! – poczułam gwałtowny ból głowy.

-         Okej, ona potrzebuje odpoczynku. To dla niej za dużo.

-         Ri, mam nadzieję, że poczujesz się lepiej. Jesteś silna, dojdziesz do siebie.

Wszyscy opuścili salę z wyjątkiem Justina i doktora. Chłopak gapił się na mnie, nie dowierzając.

-         Zamierzasz jej powiedzieć, czy ja mam to zrobić?! – rzucił Justin w stronę lekarza.

-         Justin, nie sądzę-

-         To ja jej powiem – odwrócił się do mnie.

Czułam się nieswojo. Nie mogłam nigdzie uciec ze złamaną nogą. Chłopak sięgnął po moją dłoń ponownie i pocałował ją. Zdecydowanie zaczęłam się trząść.

-         Ri-

-         Pani Small, ma pani amnezję. To zależy od twojego organizmu, czy jest to tymczasowe czy stałe. Może ustąpić, gdy objawy wstrząsu mózgu miną. Będziemy wykonywać badania i monitorować twój stan – wyznał lekarz.

-         Co?! – spojrzałam na niego, na co przytaknął. – Ale czułabym się dobrze, gdyby nie ten ból głowy i noga.

-         Pamiętasz wypadek? – spytał.

Podniosłam się, próbując sobie wszystko przypomnieć.

-         Nie – rzekłam. – Ja prowadziłam?

-         Nie, Scott – powiedział Justin.

-         Co?! – zaczęłam płakać i zakryłam twarz. – Co z nim? – szlochałam.

-         Jest potłuczony i ma kilka ran, ale jest w porządku. Pojazd uderzył w samochód Scott’a od twojej strony. Nie byliśmy pewni, czy chcesz go zobaczyć.

-         Tak, tak. Proszę, chcę go zobaczyć – błagałam.

Lekarz wyszedł z pokoju.

-         Nie pamiętasz nas? – Justin wytarł moje łzy.

-         Nie – dalej płakałam.

-         Modlę się, żeby to było tymczasowe. Mieliśmy tyle wspólnych wspomnień – starał się być silny, ale mogłam zobaczyć łzy w jego oczach. – Nie pamiętasz przesłuchania? – zaśmiał się, próbując ukryć ból. – Jak dla ciebie śpiewałem? Jak Orlando cię pobił? – wpatrywał się głęboko w moje oczy.

-         Pobił mnie? – zakrztusiłam się od płaczu.

-         A potem skopałem mu tyłek – powiedział.

-         N-nie rozumiem.

Słabo potrząsnęłam głową. Justin z trudem połknął ślinę, po czym spojrzał na moje nogi.

-         Nie pamiętasz, jak powiedziałaś mi o swojej przeszłości? O ranach i tatuażach? – spytał łamiącym głosem.

Chwyciłam się za klatkę piersiową i spojrzałam z daleka od niego. Łzy zlatywały po mojej twarzy, a Justin potarł moją rękę.

-         Kochanie, nie pamiętasz, jak wyznaliśmy sobie miłość i naszego pierwszego razu? – zakrztusił się.

Byłam w szoku. Po prostu patrzyłam się na niego. Wiedział o moich bliznach. Wszystko szybko stawało się realne. Uprawialiśmy seks i ja o tym nie pamiętałam.

-         K-kochasz mnie? – mój głos był słaby.

-         Całym sobą. Kocham cię bardziej, niż kogokolwiek. Byłem przy tobie, gdy cię tu przywieźli i odmówiłem wyjścia. Jesteś dla mnie wszystkim, Ri. Myślałem, że cię stracę, ale teraz czuję się tak samo strasznie, bo nie pamiętasz nas – powiedział.

Przybliżyłam się i wytarłam jego łzy.

-         Przepraszam – czułam się winna.

-         To nie twoja wina – przytrzymał moją dłoń przy swoim policzku.

-         Kto spowodował wypadek? – zapytałam.

-         Nie wiadomo, uciekli. Może sobie przypomnisz – pocałował moją rękę ponownie, przez co miałam motylki w brzuchu.

-         Chcę sobie przypomnieć – położyłam się. - Kiedy zaczyna się twoja trasa? – spytałam, a Justin spojrzał się na mnie zmieszany.

-         Moja dziewczyna leży w szpitalnym łóżku i nie pamięta kilku miesięcy ze swojego życia. Naprawdę myślisz, że martwię się o trasę? – patrzył się na mnie.

Nagle drzwi się otworzyły i Scott wszedł do środka.

-         Hej mała, jak się czujesz? – powiedział cicho.

-         Trochę oszołomiona, a ty?

-         Dalej w całości. Cieszę się, że wszystko z tobą w porządku. Przestraszyłem się.

-         Jeśli utrata pamięci jest w porządku, to czuję się wspaniale.

-         Nie pamięta nawet mnie – odezwał się załamany Justin.

-         O mój Boże – facet patrzył na mnie z podziwem.

Justin pociągnął nosem, a ja potarłam jego dłoń.

-         Jestem pewien, że dojdzie do siebie. Uderzyła się w głowę. Będzie dobrze, zanim się obejrzysz – Scott stuknął Justina w ramię. - Przytuliłbym cię, ale wyglądasz na taką kruchą, Ri.

-         Jak wyglądam z owiniętą głową? – zażartowałam.

-         Bardzo modnie – Scott pomógł mi rozluźnić atmosferę.

Zauważyłam, że Justin lekko się uśmiechnął.

-         Wiesz, kto spowodował wypadek? – zapytał.

-         Nie pamiętam. Przypominam sobie tylko Ri mówiącą mi, żebym uważał i tyle – poinformował Scott.

Spojrzałam z powrotem na Justina.

-         Chcę, żebyś kontynuował trasę. Nie możesz przestać przeze mnie. Ze mną będzie w porządku.

-         Brzmisz, jak Ri, którą znam, ale i tak nie chcę cię opuszczać. Mam zamiar się tobą zająć – wyjaśnił.

Uśmiechnęłam się i wytarłam łzy.

-         Podczas gdy będziesz w trasie, może zostać u mnie i ja się nią zajmę – zaproponował Scott.

Justin wziął głęboki wdech i potrząsnął głową.

-         Nie mogę zostawić cię w takim stanie.

-         Musisz. Nie pozwolę ci tak się dla mnie poświęcić. Jestem w dobrych rękach.

-         Nie mogę pojechać na tak długo bez widzenia cię – dalej kręcił głową, nie zgadzając się.

-         Będziemy mogli rozmawiać przez telefon i kamerkę. Moglibyśmy tak spróbować odświeżyć moją pamięć. Będzie dobrze – cały czas trzymałam jego rękę, a on splótł nasze palce.

-         Tak zawsze mnie trzymałaś.

-         Zawsze je splataliśmy?

-         Tak – po jego policzku zleciała łza.

Nie mogłam się opanować i też się popłakałam, a potem otarłam jego poliki.

-         Powinieneś już iść, musisz złapać jakiś samolot.

Chłopak westchnął, unikając mojego wzroku.

-         Bądź dla mnie silny, okej? – powiedziałam łamliwym głosem.

-         Nie.

-         Zrób to dla mnie.

-         Nie mogę cię tak zostawić, Marissa!

-         Proszę – błagałam.

Spoglądał na mnie przez chwilę, następnie wstał i umieścił usta na moim czole. Zamknęłam oczy na jego lekki dotyk.

-         Proszę, pamiętaj, że cię kocham – szepnął.

Nie spojrzał się już na mnie i wyszedł z pokoju. Zamknął drzwi i już go nie było.

Byłam dobita. Miałam wrażenie, że wszystkich zawiodłam.

-         Ja ch-chcę pamiętać – zakryłam twarz, zaczynając łkać.

-         Daj sobie trochę czasu. Mówią, że czas leczy wszystko – Scott chwycił mnie za rękę.

-         Nie wierzę, że to wszystko się dzieje naprawdę – szepnęłam. – Widziałeś, jaki smutny i załamany był Justin?! Wszystko przeze mnie! Nie pamiętam niczego związanego z nim i to go zabija! A co jak już sobie nie przypomnę?! – powiedziałam sfrustrowana.

-         Możesz się nauczyć kochać go ponownie – rzekł Scott.

-         To nie będzie to samo. Część mnie znikła – leżałam tam, czując się beznadziejnie.

-         Od kiedy się poddajesz?! Nie czuj się źle z czymś, czego nie kontrolujesz! – powiedział stanowczo. - Wrócisz do formy z moją, Justina i ekipy pomocą! Kochamy cię. Nie poddamy się, więc nawet ty nie próbuj! – Scott delikatnie trzymał mnie i pocałował w policzek. – Zawsze będziesz tą niezłamaną, pamiętasz? – szepnął.

Chwyciłam go mocniej i rozpłakałam się.

-         Odpocznij sobie. Wrócę niedługo – powiedział.
Zarzuciłam na siebie kołdrę i gapiłam na drzwi. Nie mogłam znieść myśli, jak Justin teraz cierpi, ile dla niego znaczę i że nic nie pamiętam. 
_______________________________________
Czeeeść wszystkim!
Jak podoba Wam się pierwszy rozdział?
Mam nadzieję, że się stęskniliście za tym opowiadaniem :D
Dzisiaj powracam z drugą częścią Body Rock.
Nowe rozdziały będą w każdą niedzielę. 
Życzę Wam udanych wakacji i nie zapomnijcie zostawić komentarza! :D
Do następnej. 

11 komentarzy:

  1. mam nadzieję, że szybko wszystko sobie przypomni..strasznie się cieszę że wróciłaś z II częścią ..jest genialnie !
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo!!! Juz nie mogłam sie doczekać 2 części !!!! Czekam na next i mam nadzieje ze ona sobie wszystko przypomni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie 2 część! Tak długo na nią czekałam i się doczekałaam. :)
    Spodziewałam się, że Ri nie będzie chciała sobie niczego przypomnieć i to będzie się ciągnąć w nieskończoność, a tu taka niespodzianka. :) Miejmy nadzieję, że sobie wszystko przypomni. Z niecierpliwością czekam na następny. x /@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku mam nadzieje że wszystko sobie przypomni.
    Ps. ciesze sie że wróciłaś @justenxrauhl

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekałam na to tak długo, ze az zapomniałam o tym opowiadaniu, a tutaj nagle BUM i powraca! ❤️ dziekuje za dotrzymywanie obietnic, Kochana jestem wdzięczna i ofc czekam na kolejny. 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelka ! *.* oby wszystko szybko sobie przypomniała! Biedny Justin ,biedna Ri.. :(
    Nie mogę się doczekać nexta. Uwielbiam to !! <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie się doczekałam ! <3 Opłacało się <3. Świetny rozdział ;*. Trzymajcie tak dalej ! @JuliaLyssowska

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny początek 2 części! 💖 Jestem ciekawa jak długo Ri będzie sobie wszystko przypominać.... Mam nadzieję że w ogóle sobie przypomni. Nie mogę doczekać się następnego!
    P.S. Nawiasem mówiąc zmieniłam user ze @sweetheartjus na @baebiebzx 😏 Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń